Boom na kredyty hipoteczne

Od jakiegoś czasu można zauważyć, że wiele osób decyduje się na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego celem zakupu lokalu mieszkalnego czy też jego budowy. Co jest powodem tego rodzaju sytuacji? Otóż niewielu młodych ludzi jest w stanie z własnych oszczędności dokonać takiej inwestycji. Realia w naszym kraju jeśli chodzi o miejsca pracy są niestety odrobinę dołujące i często zdarza się tak, że aby po studiach otrzymać pracę, trzeba wcześniej odbyć niezliczoną liczbę praktyk i staży, które zwykle są bezpłatne. Po zdobyciu stałej pracy zwykle ludzie są w tym wieku, kiedy decydują się na zawarcie związku małżeńskiego, co z kolei powinno być punktem zapalnym do zdobycia miejsca, w którym mogliby ową rodzinę tworzyć. Do tego momentu trudno jest odłożyć odpowiednią sumę pieniędzy, a prezenty weselne często są niewystarczające, bądź też są przeznaczane na umeblowanie nabywanego gniazdka rodzinnego. Dodatkowo, powodem występującego w ostatnim czasie boomu na kredyty hipoteczne mógł być rządowy program z dopłatami, czyli „Rodzina na Swoim”. Młodzi ludzie (gdyż zwykle to właśnie oni były głównymi klientami korzystającymi z tejże opcji) musieli spełniać kilka warunków- po pierwsze nieposiadanie własności na żadnej nieruchomości oraz wiek małżonków (nie mogący przekraczać trzydziestu pięciu lat). Określone wymogi spełniać musiało również nabywane mieszkanie. Jednymi z głównych warunków był metraż mieszkania, który nie powinien przekraczać siedemdziesięciu pięciu metrów kwadratowych oraz cena za metr kwadratowy lokalu mieszkalnego, która uzależniona jest od rejonu. Korzystając z tego programu można zaoszczędzić sporą ilość pieniędzy, gdyż finalnie kwota ta może opiewać nawet na kilkanaście tysięcy złotych. Niestety, z końcem tego roku inicjatywa wygasa, a w jej miejsce wchodzą dopłaty do domów i mieszkań energooszczędnych.