Zdradzieckie karty kredytowe

Podczas wizyty w oddziale banku doradcy często proponują nam skorzystanie z produktów dodatkowych, które rzekomo mają nam ułatwić życie. Jednym z nich jest karta kredytowa, która służy do regulowania transakcji płatniczych w sklepach, stacjach paliw, kinach i różnych innych miejscach. Należy jednak pamiętać, że zawsze jest określony limit, którego nie można przekroczyć. Ustala się go samemu w porozumieniu z ekspertem bankowym- może to być kwota pięciuset złotych, tysiąca czy też nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Uzależnione jest to od zdolności kredytowej, którą posiadamy. Dzięki karcie kredytowej (która notabene ma postać plastikowej karty) jesteśmy w stanie wydawać pieniądze do określonego limitu nawet w przypadku, gdy nie posiadamy ich na koncie. Korzyścią z korzystania z tego typu opcji jest fakt, że jeśli spłacimy wykorzystane środki w określonym terminie, nie zostaną nam naliczone żadne odsetki. Termin ten mija zwykle z upływem trzydziestu dni. Gdy to nastąpi, odsetki jakie są naliczane sięgają nawet dwudziestu procent. Warto więc wykorzystywać środki w takiej wysokości, w jakiej będziemy je w stanie zwrócić w ciągu miesiąca. Zdarza się jednak, że właściciele kart tracą rachubę nad wydawanymi pieniędzmi i orientują się, że przegięli w momencie, gdy terminal płatniczy odmawia dokonania transakcji ze względu na przekroczony limit. Jest to spowodowane tym, że nie widzimy realnie pieniędzy, jakie wydajemy, gdyż posługujemy się wyłącznie plastikową kartą. Przy dużym limicie mamy dodatkowo wrażenie, że środki możliwe do wykorzystania są tak duże, że z pewnością nie zabraknie nam pieniędzy na zakupach. Jest to więc odpowiednie rozwiązanie wyłącznie dla osób, które znają umiar i potrafią zapanować nad realizacją swoich zachcianek. W przeciwnym razie można popaść w spore kłopoty finansowe.