Warunki kredytu, a grupa zawodowa

Nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, iż banki patrzą łaskawszym okiem na potencjalnych kredytobiorców, którzy należą do określonej grupy zawodowej. Jest to spowodowane głównie zarobkami, którymi dana profesja się charakteryzuje. W związku z powyższym sprzątaczka i chirurg nie będą mieli takich samych warunków kredytowych. Najważniejszą sprawą dla banku jest pewność, że kredytobiorca będzie miał z czego spłacać pożyczone należności. Jak wiadomo z pracą w naszym kraju bywa różnie, zatem najbardziej pożądanymi klientami są osoby zatrudnione na umowę o pracę na czas nieokreślony. Nie oznacza to jednak, że klienci posiadający innego rodzaju umowy są całkowicie skreśleni dla banku. Podobnie sprawa się ma jeżeli w grę wchodzi stosunek do służby wojskowej. Jeszcze kilka lat temu z uzyskaniem kredytu mieli problem mężczyźni z nieuregulowanym obowiązkiem służby w wojsku. Niektóre z banków wymagały nawet kaucji, która miała stanowić dodatkowe zabezpieczenie. Na szczęście sprawa uległa zmianie i z wyżej opisywanym problemem już się nie spotykamy. Często zdarza się natomiast, że wykonując konkretny zawód możemy liczyć na preferencyjne warunki kredytów konsumpcyjnych. Wydaje się to wielce niesprawiedliwe, gdyż wśród zawodów tych wylicza się głównie lekarzy, prawników czy też nauczycieli. Są to wszak zawody, które wiążą się z uzyskiwaniem dość wysokiego dochodu. Oznacza to z kolei, że osoby, które faktycznie potrzebowały by preferencyjnych warunków podczas podpisywania umowy kredytowej, czyli osoby z niższą pensją, nie mogą na to liczyć. Nie mamy na to jednak żadnego wpływu, gdyż każdy z banków kieruje się własną polityką wewnętrzną podczas udzielania kredytów i do niego należy decyzja komu obniżyć oprocentowanie ze względu na mniejsze ryzyko, a komu nie.