Zadłużony współmałżonek

Niektóre banki, a przede wszystkim instytucje para bankowe umożliwiają zaciąganie kredytów czy też pożyczek bez konieczności zgody współmałżonka. Oczywiście pożyczane sumy nie są zbyt wysokie i nie mogą przekraczać określonego progu, jednak umożliwienie takiego działania może doprowadzić, że nie będziemy sobie zdawać sprawy z faktu, że jesteśmy w pewien sposób zadłużeni. Otóż w momencie, gdy współmałżonek zaciągnie tego typu pożyczki w kilku miejscach, zadłużenie może urosnąć do sporych rozmiarów. Wszystko jest w jak najlepszym porządku, gdy należności są spłacane terminowo. Jednak co dzieje się w momencie gdy współmałżonek nie jest w stanie tego robić? Jak wiadomo w naszym kraju obowiązuje wspólnota majątkowa, mówiąca o tym, że dobra nabyte w trakcie trwania małżeństwa są wspólne. Tak samo sprawa się ma w przypadku zadłużeń. Jeżeli współmałżonek nie jest w stanie spłacać w terminie kredytów, które zaciągnął, obowiązek ten spada na nas, gdyż oboje za to odpowiadamy. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku śmierci współmałżonka. Jesteśmy wówczas zobowiązani do pokrycia wszelkich należności, jakich nie zdążył spłacić nasz zmarły małżonek. W tym jednak przypadku mamy również inne rozwiązanie. Otóż mamy prawo do zrzeknięcia się ze spadku, w związku z czym nie odpowiadamy również za żadne długi. To z kolei prowadzi do sytuacji w której musimy odmówić przyjęcia spadku w postaci mieszkania, samochodu czy też innych dóbr. Musimy zatem samodzielnie podjąć decyzję co będzie dla nas bardziej korzystne- przyjęcie spadku i spłata wszelkich kredytów czy też całkowite zrzeknięcie się ze wszelkich dóbr pozostałych po zmarłym małżonku. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że tego rodzaju działań można dokonać i że mamy na nie określony prawnie czas, którego nie można przekroczyć.